czwartek, 17 lutego 2011

17 lutego
ŚWIATOWY DZIEŃ KOTA
           O kotach można mówić... Lub tylko milczeć i głaskać ich mięciutką sierść... I cieszyć się samą obecnością Ich Kocich Mości...
Tak jak Ch. Baudelaire, który napisał  :
Pójdź w me ramiona, kocie mój prześliczny,
Schowaj pazurki swe bez żalu,
Niech przejrzę się w twych oczach fosforycznych,
Stopie agatu i metalu.
Gdy moje palce czule głaszczą, stroszą
Futerko twoje, grzbiet sprężysty,
I moja dłoń upaja się rozkoszą
Czując, jak biją z ciebie iskry,
Widzę w myślach swą żonę. Jej spojrzenie,
Jak twoje, wdzięczne me stworzenie,
Głębokie, zimne, przeszywa jak strzała,
I od stóp aż po czubek głowy
Przedziwna woń, zapach piżmowy,
Snuje się wkrąg smagłego ciała.
           Literatura dostarcza nam wiele kocich portretów. A jak nasz bohater KOT przedstawiłby się sam ? Może właśnie tak ?
 
"Nieprawda, że nie lubię domowników. Ja także potrafię kochać jak każde inne żywe stworzenie, ale nie bezkrytycznie. Kocham tylko tego, kto na to zasługuje. Uczuć swoich nie wyrażam w sposób głośny i teatralny. Kto nie rozumie cichego mruczenia, ten nie jest godny, by inteligentne, rozumne i obdarzone dobrym smakiem zwierzęta przywiązywały się do niego. Kto nie potrafi      w milczeniu siedzieć długo w jednym miejscu, ten nie jest wart mojego towarzystwa. Kto zawsze potrzebuje brawurowych pokazów, kto nie zadowala się prostym pięknem naturalnych ruchów, ten nigdy nie może zdobyć sympatii kota. Kto żąda ciągle czegoś nowego, kto ugania się za zmiennością, za emocją, kto nie lubi spokoju, równowagi, stałości, komu wydaje się, że prawo egzystencji trzeba zawsze udokumentować czynami, kto nie widzi piękna w zadumie, ten nigdy nie będzie miał wiernego kota. Kto goni za pozornymi radościami życia do tego kot odwróci się plecami.  Człowiek, którego kochają koty, nie może być człowiekiem bezwartościowym.              (Gyorgy Balint "Z pamiętnika kota" )